Krótka refleksja z pracy biegłego sądowego

Nie jest to moja ulubiona praca, patrząc z takiej perspektywy, że finalnie zawsze „znajdzie się” strona, która nie będzie zadowolona w związku z rozstrzygnięciem sprawy. ?

Cóż… czerwony pasek w tym przypadku raczej nie kojarzy się optymistycznie, ale dziś pasuje pięknie do moich róż. ? Może brzmi to ciut infantylnie, ale staram się szukać pozytywnych stron. ?

Wracając jednak do obowiązków, które wykonuję w swojej pracy, muszę podkreślić, że dla mnie, jako specjalisty, jest to doświadczenie bardzo rozwijające.

Cieszy mnie również fakt, że najczęściej jestem powoływana do opiniowania jako ostatni DGSA, aby wyciągnąć z problematycznego zagadnienia samą esencję. ??

Co na pewno chciałabym Państwu w związku z tym przekazać? ?

Doświadczenie zebrane w tym zakresie pokazuje mi, że wypełnianie samych przepisów czasami bywa niewystarczające. Warto jest stawiać na działania wyprzedzające, tj. kształtować „dobre praktyki” i patrzeć z wielu perspektyw. ?

Proszę pamiętać o tym, że bardzo często, z pozoru niewielkie modyfikacje realizowanych praktyk i procedur, pozwalają nam nie tylko uniknąć nieprzyjemności, ale przede wszystkim pozwalają osiągnąć poziom bezpieczeństwa z pewnym „zapasem” ? i prowadzą do spektakularnych efektów „ubocznych”, np. zmniejszenia kosztów związanych z realizacją przewozu towarów niebezpiecznych. ??

Dobrego dnia! ?

0

Co kraj, to obyczaj, czyli… towary niebezpieczne na świecie. Malta

Jakiś czas temu postanowiłam utworzyć nowy cykl publikacji – Towary niebezpieczne na świecie. Wcześniej była Ukraina (Odessa), tym razem mam dla Państwa kilka ujęć z Malty, które udało mi się zrobić przy okazji realizowania kursu połączonego z urlopem na tej pięknej wyspie. So let’s just enjoy it!

Zaczęło się dość niepozornie. Aby nie umrzeć z nudów w trakcie lotu rozpoczęłam wypatrywanie wszelkich śladów związanych z technologią chemiczną i inżynierią procesową…

Takim oto sposobem udało się wypatrzyć dumnie prężące się… chłodnie kominowe. 😉

Sztuki przesyłki oczywiście czają się wszędzie, od tych najmniejszych, towarów zapakowanych w kanistry i bębny, po te największe – towary zapakowane w DPPL’ach.  Królują oczywiście chemikalia basenowe. Nie ma w tym nic nadwyczajnego, ponieważ ponad 90% towarów niebezpiecznych dopuszczonych jest do przewozu w sztukach przesyłki, a basen to obowiązkowy element wyposażenia każdego domostwa ze względu na panujące upały.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że materiały niebezpieczne bardzo chętnie przewożone są również w cysternach, zarówno w transporcie drogowym, jak również w transporcie morskim. Poniżej na zdjęciu dumnie prezentuje się gazowiec z LNG, który wpłynął do portu w Marsaxlokk.

Towarami, które można najczęściej zaobserwować na ruchliwych i urokliwych ulicach wyspy są bez wątpienia ropopochodne…

Szkoda tylko, że część z nich przewożona/przechowywana jest w „trupach”, często niekompletnie oznakowanych. Jednego z nich udało mi się spotkać w drodze do Paradise Bay. 😉

Dość dużą popularnością cieszy się też przewóz materiałów żrących w kontenerach-cysternach/cysternach przenośnych. Głównie jest to kwas siarkowy i mieszaniny różnych indywiduów chemicznych wykazujących powyższe zagrożenie.

Ile towarów niebezpiecznych skrywa jeszcze ta wyspa? Kto wie… 🙂 Obiecuję natomiast, że przy następnej wizycie postaram się wypatrzyć ich zdecydowanie więcej. 🙂

0

Jak lider logistyki ocenia moje szkolenia?

DB Schenker to bez wątpienia wiodący dostawca usług w zakresie globalnej logistyki, gdyż posiada ok. 2000 lokalizacji na całym świecie i zatrudnia ponad 72 tysiące pracowników. W samej Europie, w ponad 40 krajach łączą najistotniejsze regiony gospodarcze z siecią ponad 32 tysięcy regularnych połączeń w tygodniu. Przedsiębiorstwo to głównie obsługuje przemysł i handel w globalnej wymianie towarów przy wykorzystaniu: transportu lądowego, transportu lotniczego, transportu morskiego, logistyki kontraktowej, zarządzania łańcuchami dostaw.

Kluczową rolę w działalności firmy, biorąc pod uwagę oddziały polskie, odgrywa transport drogowy. Niemniej jednak inne rodzaje transportu nie pozostają bez zainteresowania i chęci rozwijania ich. W związku z tym faktem miałam ogromną przyjemność wprowadzać pracowników firmy łódzkiego oddziału w świat transportu powietrznego i morskiego, a także gospodarki magazynowej, która stanowi bardzo ważne ogniwo w łańcuchu dostaw.

Jak z mojej perspektywy przebiegło szkolenie? Prosto, szybko, efektywnie. A firmie dziękuję za zaufanie i potwierdzenie niezmiennej, najwyższej jakości merytoryczno-dydaktycznej.

Zaczynamy od wzniesienia się w powietrze – szkolenie IATA DGR i…

lądujemy, aby powalczyć z morzem – szkolenie IMDG Code.

0