To już trzy lata razem!

Dzisiaj mija trzy lata odkąd współpracuję z Państwem w ramach prowadzenia firmy. Wcześniej również zajmowałam się problematyką przewozu towarów niebezpiecznych i magazynowania chemikaliów, aczkolwiek współpraca realizowana była w innych formach.

Co udało się osiągnąć przez trzy lata?

Udało mi się poznać fantastycznych i inteligentnych ludzi, poszerzyć horyzonty, zdobyć kolejne doświadczenie dzięki temu, że miałam przyjemność współpracować z ponad 150 podmiotami. Wśród nich były różne przedsiębiorstwa – od małych firm, po duże globalne firmy. Wśród nich znalazła się między innymi Polpharma, Polfa, Takeda Pharma, R. Twining Company, Inglot, Sherwin-Williams, Beckers, Wilk Electronics, Sonel S.A., Kimball Electronics, Delphi S.A., Michelin, Toyota, Ashland Poland, Linetech, Polskie Zakłady Lotnicze, ATC Aerospace, DHL oraz Polskie Linie Kolejowe.

Zawsze starałam się oferować bogate doświadczenie, elastyczną wiedzę i ludzkie podejście do kontrahentów. Dzięki takiemu podejściu miałam szczęście poszerzać swoje horyzonty w ok. 25 obszarach:

  1. Branża farmaceutyczna 
  2. Branża spożywcza 
  3. Branża kosmetyczna 
  4. Branża chemiczna 
  5. Branża farbiarska 
  6. Branża elektryczna
  7. Branża automotive
  8. Branża tworzyw sztucznych, plastików i polimerów 
  9. Branża metalurgiczna 
  10. Branża lotnicza 
  11. Branża transportowa 
  12. Branża paliwowo-energetyczna 
  13. Branża e-papierosów 
  14. Branża PBS 
  15. Branża odpadowa 
  16. Branża odnawialnych źródeł energii 
  17. Sądy i kancelarie prawne,
  18. Jednostki wojskowe
  19. Laboratoria, instytuty, jednostki badawcze
  20. Sklepy i hurtownie oferujące wyposażenie magazynów, sprzęt ochrony ogólnej i indywidualnej
  21. Organizatorzy targów, konferencji i kongresów
  22. Ośrodki szkolenia kierowców i inne firmy szkoleniowe
  23. Wydawnictwa 
  24. Uczelnie oraz…
  25. Inni doradcy i specjaliści.

 

Przez ten okres stworzyłam również 64 publikacje z szeroko pojętej problematyki chemii, transportu i bezpieczeństwa, z czego 47 z nich zostało opublikowanych w 13 czasopismach specjalistycznych.

Dziękuję wszystkim za zaufanie, a sobie życzę jeszcze lepszych wyników!

0

Egzaminy DGSA 2017 – Podsumowanie

Kiedy zaczynałam pracę jako doradca nie było łatwo. Młoda, nowa, psująca utrarte schematy. Najbardziej przytłaczająca dla mnie była znaczna część otoczenia. Z jednej strony wiele przedsiębiorstw dbających pozornie o kulturę bezpieczeństwa tylko i wyłącznie na potrzeby wypełniania przepisów prawa, z drugiej strony inni doradcy wypełniający smutne zapisy ustawy. Sposób pracy wielu specjalistów?  Według mnie właściwie wzmacniący poczucie firm, że większość robi się dla „papieru”.

Pamiętam jak założyłam sobie, że stworzę nowy wzorzec doradcy DGSA będącego ostoją, partnerem oraz skarbnicą wiedzy, który zapewnia klientom bezpieczeństwo pracy, transportu i magazynowania towarów niebezpiecznych. Jak mogłam to zrobić? Pracować wedle swoich założeń i pokazywać tę pracę innym. Wiedziałam też, że stare przyzwyczajenia trudno jest zmienić, a jedna ja to zaledwie kropla w morzu. Postanowiłam więc sukcesywnie wpuszczać świeży powiew… I tak oto właśnie rozpoczęłam prowadzenie kursów dla kandydatów na doradców. Podczas nich dzielę się nie tylko wiedzą i doświadczeniem, ale staram się również przekazywać pewne wartości.

Wczoraj odbył się ostatni w tym roku egzamin dla kandydatów na doradców i doradców ADR i RID. Wychodzi na to, że kolejni nowi specjaliści w tej dziedzinie z każdym kolejnym terminem egzaminu to już u mnie taki mały standard. Pięknie kończymy więc rok 2017. Liczę, że kolejny zaczniemy równie dobrze.

Ogromnie cieszę się z sukcesów każdego z kim miałam przyjemność prowadzić zajęcia/konsultacje w tym zakresie. Dziękuję za wytrwałość, ciężką pracę i zaufanie. Za wspólne dojście do celu – bez Wiednia, bez zadęcia i bez udawania.

Wszystkim świeżym doradcom raz jeszcze serdecznie gratuluję i życzę powodzenia w zmaganiu z towarami niebezpiecznymi!

Poniżej opinia z wczorajszego egzaminu 🙂 Miód na serce.

0

7 czynników, na które musisz zwrócić uwagę przy ustalaniu warunków bezpiecznego magazynowania chemikaliów

Zróżnicowane właściwości fizykochemiczne, biologiczne i w konsekwencji zagrożenia stwarzane przez substancje, mieszaniny i przedmioty zawierające te indywidua, dyktują konieczność zapewnienia określonych warunków w trakcie ich przechowywania. Nieodpowiednie przystosowanie i wyposażenie pomieszczeń magazynowych, nieprzestrzeganie kwestii związanych z magazynowaniem materiałów niekompatybilnych może doprowadzić do wielu negatywnych konsekwencji typu pożar, wybuch, zagrożenie zdrowia lub życia pracowników, zniszczenie mienia oraz zniszczenie środowiska.

W dzisiejszych czasach trudno znaleźć przykład przedsiębiorstwa, niezależnie od branży, które nie byłoby zaangażowane w magazynowanie chemikaliów. Ale ile z nich robi to dobrze? Niewiele. Na podstawie własnych obserwacji mogę śmiało stwierdzić, że ponad połowa przedsiębiorstw popełnia rażące błędy w tym zakresie.

Dlaczego?

Odpowiedź jest prosta. Nie mają na czym bazować. Szczątkowe krajowe akty prawne, niekompletne lub niezbyt dobrze sporządzone karty charakterystyki, przemycanie pojedynczych przepisów z podobnej problematyki, np. zakresu przewozu towarów niebezpiecznych. Wolą błądzić we mgle, realizować temat metodą prób i błędów zamiast skorzystać z pomocy specjalisty. Taki schemat postępowania niewątpliwie podyktowany jest niechęcią do zmian, która wynika z kwestii czysto finansowych. Moim zdaniem upłynie jeszcze dużo czasu, zanim przedsiębiorcy nauczą się inwestować w bezpieczeństwo w sposób bezinteresowny. Zazwyczaj jest tak, że zmiany inicjowane są wtedy, kiedy stanie się coś negatywnego. I tu tkwi problem, bo… często nie ma co zmieniać, trzeba zacząć od nowa. W rezultacie inwestują więcej. Dopiero po fakcie uświadamiają sobie, że zaistniałemu zdarzeniu można było zapobiec.

Podsumowując temat jednym zdaniem, uważam, że nie bez powodu w naszym języku funkcjonuje przysłowie: Mądry Polak po szkodzie 🙂

Jedno jest pewne – każdy przypadek jest inny i nie ma tu uniwersalnej recepty. Przed zaplanowaniem jak magazynować w sposób bezpieczny i efektywny, należy rozpatrzeć cały szereg czynników. Na czym się opierać? Na specjalistycznej wiedzy chemicznej, doświadczeniach, zarówno tych dobrych, jak również tych złych. Osobiście rozwijam się w tej dziedzinie już kilkanaście lat i… wciąż się uczę, wciąż coś mnie zaskakuje.

Na jakie czynniki między innymi należy zwrócić uwagę, aby ustalić odpowiednie warunki magazynowania chemikaliów? Omówię je poniżej. Jednakże należy pamiętać, że nie wszystkie z nich  będą miały uniwersalne zastosowanie, ponieważ każdy z przypadków powinien być rozpatrywany w sposób indywidualny.

1.Stan skupienia

Podstawowa forma w której będzie magazynowana substancja lub mieszanina. Weryfikacja pozostałych czynników, a dokładniej parametrów fizycznych, które mogą mieć wpływ na ustalenie warunków magazynowania będzie zależna od stanu z którym mamy do czynienia, np. ciecz (lepkość, gęstość), gaz (sposób zapakowania w naczyniu ciśnieniowym, ciśnienie układu), ciało stałe (forma występowania, skład granulometryczny).

2. Sposób kontrolowania czynników atmosferyczno-mechanicznych

Wśród czynników atmosferyczno-mechanicznych mających wpływ na jakość i stabilność magazynowanych chemikaliów można wyróżnić temperaturę, wilgotność, ciśnienie otoczenia, światło słoneczne, oddziaływanie innych warunków pogodowych, wyładowania statyczne, wibracje, wstrząsy i inne obciążenia fizyczne. Określenie tych czynników pozwala na ustalenie środków, które należy zastosować w sytuacji zagrożenia w celu zarządzania ryzykiem związanym z tym zdarzeniem.

3. Zarządzanie ryzykiem

Należy ustalić i systematycznie stosować procedury i praktyki zarządzania w zakresie warunków sprzyjających korozji, parowaniu, tworzeniu substancji niestabilnych; zgodności substancj i/lub mieszanin, potencjalnych źródeł zapłonu i zagrożeń związanych z ryzykiem pożarowym oraz atmosfer wybuchowych.

4. Stabilizatory, przeciwutleniacze, inne dodatki selektywne

Zalecane jest rozpatrzenie możliwości zastosowania w/w środków w celu zmodyfikowania i wydłużenia trwałości substancji/mieszaniny. Konieczne jest określenie stabilności substancji/mieszaniny w normalnych warunkach otoczenia, w przewidywanej temperaturze i pod przewidywanym ciśnieniem.

5. Reaktywność i kompatybilność

Należy określić ewentualne zagrożenia wynikające z reaktywności substancji/mieszaniny, zanieczyszczania i inne czynniki, które mogłyby powodować jej rozkład, warunki w których substancja/mieszanina ulega reakcjom potencjalnie niebezpiecznym – polimeryzacja, spalanie, wydzielanie nadmiernych ilości ciepła, gazów palnych, utleniających, żrących duszących; reakcje prowadzące do powstania niebezpiecznych produktów (np. materiały żrące, materiały niestabilne). Ponadto, oprócz warunków, konieczne jest wskazanie innych substancji/mieszanin, grup chemikaliów z którymi substancja/mieszanina jest niezgodna, tj. może reagować niebezpiecznie, doprowadzając do negatywnych następstw.

6. Sposób magazynowania

Konieczne jest ustalenie warunków magazynowania w zależności od tego, w jaki sposób chemikalia są magazynowane – zbiorniki stacjonarne/opakowania. W ujęciu jednostkowym, w stosunku do opakowania będą to kwestie dotyczące czynników związanych z budową: rodzaj, typ, materiał konstrukcyjny opakowania, ewentualne dodatkowe wyposażenie obsługowo-konstrukcyjne oraz czynników eksploatacyjnych, np. rezerwa ekspansyjna oraz czas użytkowania opakowań. W ujęciu całościowym – pomieszczenie/budynek, w odniesieniu do określonych grup chemikaliów należy określić maksymalne ilości materiałów, które mogą być magazynowane w ustalonych warunkach.

7. Zaprojektowanie i wyposażenie budynków magazynowych

Na etapie początkowym konieczne jest odpowiednie zaprojektowanie pomieszczeń/budynku (np. rozpatrzenie kwestii dotyczących REI, instalacji przeciwwybuchowych, wentylacji, izolacji termicznej) i wyposażenia o charakterze technicznym (np. systemy regałowe, urządzenia), ochronnym (np. sprzęt ochrony ogólnej i indywidualnej) i awaryjnym (np. wanny wychwytowe, sorbenty).

 

 

 

0

Najbliższe szkolenia

Najbliższe terminy szkoleń otwartych:

 

  • Szkolenie IATA DGR, cat. 1 i cat. 6 –w trakcie ustaleń, osoby zainteresowane proszę o kontakt telefoniczny/e-mailowy
  • Szkolenie IMDG Code – Kodeks Morski Towarów Niebezpiecznych – w trakcie ustaleń, osoby zainteresowane proszę o kontakt telefoniczny/e-mailowy
  • Kurs dla kandydatów na doradców ADR i RID (w przewozie drogowym i kolejowym towarów niebezpiecznych/doradca ADR kurs, doradca RID kurs) –w trakcie ustaleń, osoby zainteresowane proszę o kontakt telefoniczny/e-mailowy

 

 

 

Zapisy i informacje na temat kursów i szkoleń:

0

Manufaktura specjalistów – DGSA

Wielu ludziom brak jest jakiegokolwiek pomysłu na siebie. Musisz wiedzieć, że jeżeli wciąż siedzisz z założonymi rękoma i ciągle narzekasz, to jedno jest pewne – nie zmieni się nic. Zmień to! Pomysł na siebie, to pomysł na biznes i … życie.

W dniu dzisiejszym zakończyłam swój kolejny kurs dla kandydatów na doradców ds. bezpieczeństwa w zakresie transportu drogowego (ADR) i kolejowego (RID). Z każdym kursem, upływem godzin poświęconym uczestnikom kursów, obserwacją ich wyników na egzaminie, potęguje we mnie uczucie i świadomość, że tworzymy swoistą, unikatową manufakturę dobrych doradców – specjalistów w całym tego słowa znaczeniu.

Kursy dla kandydatów na doradców ADR i RID lubię najbardziej. Dlaczego? Bo podczas nich mogę zaangażować dużą część swojej wiedzy i doświadczenia. Poza tym, bardzo przyjemnie jest dzielić radość wraz z uczestnikami kursów, gdy informują o złożeniu egzaminu z wynikiem pozytywnym. Finalną satysfakcję potęguje fakt, że wyniki osiągane przez nich na egzaminie państwowym znacznie przekraczają poziom 90%.

Jakie wymogi formalne powinien spełniać kandydat na doradcę?

Doradcą ds. bezpieczeństwa przewozu towarów niebezpiecznych może być osoba, która posiada ważne świadectwo doradcy. Dokument potwierdzający wspomniane kwalifikacje może otrzymać osoba, która:

  • ukończyła odpowiedni kurs doradcy,
  • posiada wykształcenie wyższe,
  • nie była skazana za: przestępstwo umyślne przeciw wiarygodności dokumentów, obrotowi gospodarczemu, bezpieczeństwu powszechnemu,
  • nie później niż w terminie 12 miesięcy od dnia ukończenia kursu zdała egzamin przed komisją egzaminacyjną działającą przy Dyrektorze Transportowego Dozoru Technicznego.

Czy warto zostać doradcą?

Oczywiście, że warto. Wręcz namawiam na tworzenie konkurencji dla mnie 🙂 Przechodząc do sedna – po dalszych losach uczestników kursów widzę, że uprawnienia te pozwoliły im m. in. na:

  • ukierunkowanie/przekwalifikowanie się na odpowiednią ścieżkę zawodową i znalezienie dobrze płatnej pracy,
  • awans w przedsiębiorstwie, w którym pracowali dotychczas,
  • najważniejsze: wykonywanie pracy z pasją. Dlaczego? Bo pasja rodzi jakość.

Doskonale wiem, że na rynku istnieją firmy, które organizują pseudo kursy i egzaminy na doradców w Wiedniu, gwarantujące natychmiastowe uzyskanie uprawnień. Czy warto? Moim zdaniem nie, ponieważ taka forma nie pozwala na zdobycie odpowiedniej wiedzy do wykonywania tego zawodu. Specjalistą nie można stać się w jeden tydzień. Ujmę to prosto i kolokwialnie – przewóz towarów niebezpiecznych nie jest przewozem bułek z budyniem (chociaż wiem, że przewóz pieczywa rządzi się odpowiednimi prawami). Do nadzorowania praktyk i procedur w zakresie przewozu towarów niebezpiecznych konieczne jest posiadanie odpowiednich kompetencji. Jeżeli ktoś odczuwa potrzebę tylko i wyłącznie posiadania odpowiedniego dokumentu, bez angażowania swojego czasu, pracy i sił – wiadomo jaką drogę wybierze. Mądry przedsiębiorca przed nawiązaniem współpracy z takim doradcą przeanalizuje to. Jeżeli ktoś chce zostać wartościowym specjalistą, którego efektem pracy będzie ochrona zdrowia i życia ludzi, przejdzie tę drogę krok, po kroku, dokładając wszelkich starań. Pamiętaj! Droga do sukcesu nigdy nie wiedzie na skróty.

Jeszcze dużo czasu upłynie, zanim rynek w Polsce wysyci się doradcami DGSA (o ile jest to możliwe). Doradców ADR mamy w naszym kraju aktualnie ok. 1200, doradców RID – ok. 300, a natężenie przewozów towarów niebezpiecznych i czynności z nimi związanych wciąż rośnie.

Jak Państwo uważają, czy to duża ilość takich specjalistów na kraj, który liczy sobie ok. 38,5 mln mieszkańców?

Powracając do kursów prowadzonych przeze mnie – wyniki mam dobre, to fakt. Umożliwiam zdobycie gruntownej wiedzy i pozyskanie uprawnień w Polsce. Ale co jeszcze właściwie wyróżnia te kursy? Jak Państwo uważają?

0

„Słaby nauczyciel – opowiada. Dobry nauczyciel – wyjaśnia. Bardzo dobry nauczyciel – demonstruje. Genialny nauczyciel – inspiruje.”

Opowiem.

Kiedy spotykam kogoś po latach, nikt nie pyta mnie jak potoczyła się moja ścieżka zawodowa. Dlaczego? Bo to było wiadome od dawna. Chemią zainteresowałam się od wczesnych lat szkolnych, właściwie od pierwszej lekcji. Jeżeli dobrze pamiętam (a zapewniam, że niemalże zawsze tak jest) lekcja ta dotyczyła występowania pierwiastków w przyrodzie i skupiała się głównie na składzie chemicznym skorupy ziemskiej. Nie da się ukryć, że drugim po tlenie najbardziej rozpowszechnionym pierwiastkiem w przyrodzie jest krzem. Podczas lekcji, zagadnienie krzemu zostało logicznie połączone z krzemionką, a krzemionka kolejno ze szkłem. Interesujące było to, jak bardzo właściwości poszczególnych minerałów/szkła były zależne od ich wewnętrznej struktury. A jeszcze bardziej intrygujący był fakt, że wnioski ukazujące związek pomiędzy tymi płaszczyznami można było wysnuć w sposób logiczny i … samodzielny. W tamtej chwili dotarło do mnie, że nauka chemii polega na zrozumieniu jej.

Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć.

M. Curie – Skłodowska

Wyjaśnię.

Dziś wiem, że wystarczyło pochylić się nad amorfizmem i polimorfizmem, ale zanim do tego doszłam minęło kilka kolejnych lat. Jakie mają Państwo odczucia, gdy używam słów struktura wewnętrzna, właściwości materiałów, a jakie gdy używam terminów amorfizmpolimorfizm? Pytanie to było pytaniem zmuszającym do refleksji, bo Państwa reakcję bardzo łatwo odgadnąć. To właściwie preludium do tego, aby wyjaśnić dlaczego zajmuję się szeroko pojętymi chemikaliami, na dodatek tu teraz. W trakcie wieloletniego obcowania z chemią (pół życia), poznawania jej od strony zarówno praktycznej, jak i teoretycznej, zauważyłam, że na pozór trudny język chemiczny bardzo szybko i efektownie przekładam na język ludzki.

Stare, dobre czasy.

Patrząc na prawodawstwo z zakresu chemii, przewozu towarów niebezpiecznych, magazynowania chemikaliów, w gruncie rzeczy nie dziwię się, że stanowi ono dla wielu ludzi zwykłą instrukcję do wypełnienia. Jednakże wiem też, że po szkoleniach ten obronny pancerz bardzo szybko znika. Dlaczego? Bo jeżeli coś rozumiemy czujemy się pewnie, bezpiecznie i swobodnie. Skąd taki wniosek? Ponieważ na pozór formalistyczne zapisy i restrykcje prawne nie są dla mnie nonsensownymi wytycznymi, poznanymi tylko i wyłącznie od strony teoretycznej, ale są przede wszystkim logicznymi zasadami, opartymi na wnioskach, które miałam szansę wyciągnąć na podstawie pracy praktycznej z różnymi materiałami,  poznając je tak naprawdę wielopłaszczyznowo. Reasumując – ciągłe zdobywanie i doskonalenie wiedzy, wieloletnia praktyka pozwoliła mi na odnajdywanie złotego środka polegającego na logicznym i rozsądnym rozpatrywaniu każdego problemu, bez upartego, utartego schematu trzymania się tylko i wyłącznie przepisów. A to, co wypracowałam sama – przekazuję Państwu na każdym szkoleniu i konsultacjach.

Zademonstruję.

Zweryfikujmy, czy logiczne wyjaśnienie prostego zagadnienia z zakresu problematyki przewozu towarów niebezpiecznych przyniesie efekt, który zadeklarowałam. Jednym ze sposobów przewozu drogowego towarów niebezpiecznych jest przewóz luzem. Przewóz luzem to nic innego jak przewóz nieopakowanych materiałów stałych lub przedmiotów. Przykładem, którym się posłużę będzie towar niebezpieczny o numerze UN 1477 AZOTANY NIEORGANICZNE, I. N. O., III GP.

Przewóz luzem tego materiału jest dozwolony, ponieważ w kolumnie 17 Tabeli A ADR zostały wskazane kody VC1 i VC2. Oznacza to, że przewóz luzem dozwolony jest w pojazdach, kontenerach, kontenerach do przewozu luzem krytych opończą lub w pojazdach, kontenerach, kontenerach do przewozu luzem zamkniętych. Na tym etapie nie ma na razie nic dziwnego, wszystko jest jasne i klarowne. Oprócz wskazanych kodów, w kolumnie 17 przy tej pozycji występują również kody AP6 i AP7. Kody z tej serii, w tym połączeniu, w moim języku nazywam uszczegółowieniem, czyli sprawdzam jakie jeszcze warunki należy zapewnić, aby przewóz luzem danego materiału mógł zostać zrealizowany, a cała operacja odbywała w sposób bezpieczny. O tyle, o ile kod AP7 nie budzi kontrowersji, bo wskazuje, że przewóz luzem tego towaru dozwolony jest jedynie jako ładunek całkowity, to wymagania podyktowane kodem AP6 nie zawsze są odbierane w sposób zrozumiały. Pod kodem AP6 kryją się następujące wytyczne:

Jeżeli pojazd lub kontener wykonany jest z drewna lub innego materiału palnego, to powinien on być wyłożony nieprzemakalną i niepalną wykładziną albo zabezpieczony krzemianem sodowym lub podobnym środkiem. Opończa również powinna być wykonana z nieprzemakalnego i niepalnego materiału.

Wszystko brzmi bardzo ładnie, ale dlaczego tak, a nie inaczej? Czy wymagania, które zawarte są w tym przepisie są arcyważne?

Ponownie wyjaśniam. 

Azotany nieorganiczne są solami kwasu azotowego (V), charakteryzującymi się silnymi właściwościami utleniającymi. Jak Państwo widzicie, nie bez powodu zostały zaklasyfikowane do klasy 5.1 – Materiały utleniające. Materiały utleniające są materiałami, które nie zawsze są palne, ale mogą powodować zapalenie lub podtrzymywać palenie innego materiału, stąd konieczność zastosowania opończy z niepalnego materiału i wyłożenia kontenera zbudowanego ze wskazanych materiałów konstrukcyjnych, niepalną wykładziną lub zabezpieczenie go krzemianem sodowym. Dlaczego krzemianem sodowym, a właściwiej metakrzemianem sodu? Ponieważ temperatura topnienia tej substancji wynosi 1088 stopni Celsjusza, więc substancja ta stosowana jest w celu przeciwogniowej impregnacji drewna poprzez utworzenia swoistej warstwy ochronnej. Dlaczego opończa i wykładzina, którą powinien być wyłożony kontener powinna charakteryzować się nieprzemakalnością? Ponieważ azotany dobrze rozpuszczają się w wodzie, a towar, który ma być przewieziony, będzie nieopakowany. Dla potwierdzenia moich słów proszę spojrzeć na krzywe rozpuszczalności dla azotanów uwzględnionych na Krzywe rozpuszczalności ciał stałych Czyż nie brzmi to wszystko klarowniej :)?

Praktyka jest najlepszym nauczycielem.

 

 

Opowiedziałam, wyjaśniłam, zademonstrowałam… Ale czy udało mi się zainspirować?

0