Egzaminy DGSA 2017 – Podsumowanie

Kiedy zaczynałam pracę jako doradca nie było łatwo. Młoda, nowa, psująca utrarte schematy. Najbardziej przytłaczająca dla mnie była znaczna część otoczenia. Z jednej strony wiele przedsiębiorstw dbających pozornie o kulturę bezpieczeństwa tylko i wyłącznie na potrzeby wypełniania przepisów prawa, z drugiej strony inni doradcy wypełniający smutne zapisy ustawy. Sposób pracy wielu specjalistów?  Według mnie właściwie wzmacniący poczucie firm, że większość robi się dla „papieru”.

Pamiętam jak założyłam sobie, że stworzę nowy wzorzec doradcy DGSA będącego ostoją, partnerem oraz skarbnicą wiedzy, który zapewnia klientom bezpieczeństwo pracy, transportu i magazynowania towarów niebezpiecznych. Jak mogłam to zrobić? Pracować wedle swoich założeń i pokazywać tę pracę innym. Wiedziałam też, że stare przyzwyczajenia trudno jest zmienić, a jedna ja to zaledwie kropla w morzu. Postanowiłam więc sukcesywnie wpuszczać świeży powiew… I tak oto właśnie rozpoczęłam prowadzenie kursów dla kandydatów na doradców. Podczas nich dzielę się nie tylko wiedzą i doświadczeniem, ale staram się również przekazywać pewne wartości.

Wczoraj odbył się ostatni w tym roku egzamin dla kandydatów na doradców i doradców ADR i RID. Wychodzi na to, że kolejni nowi specjaliści w tej dziedzinie z każdym kolejnym terminem egzaminu to już u mnie taki mały standard. Pięknie kończymy więc rok 2017. Liczę, że kolejny zaczniemy równie dobrze.

Ogromnie cieszę się z sukcesów każdego z kim miałam przyjemność prowadzić zajęcia/konsultacje w tym zakresie. Dziękuję za wytrwałość, ciężką pracę i zaufanie. Za wspólne dojście do celu – bez Wiednia, bez zadęcia i bez udawania.

Wszystkim świeżym doradcom raz jeszcze serdecznie gratuluję i życzę powodzenia w zmaganiu z towarami niebezpiecznymi!

Poniżej opinia z wczorajszego egzaminu 🙂 Miód na serce.