Firmy na własne życzenie tracą setki tysięcy złotych

W ostatnim czasie zauważam, że rośnie liczba firm kurierskich, które charakteryzują się coraz większa ignorancją na wiedzę, a co za tym idzie, ignorancją na potrzeby klienta. Efekt? Na własne życzenie tracą setki tysięcy, a nawet zaryzykuję – miliony złotych. Panujący stan rzeczy właściwie mnie nie dziwi, patrząc na fakt, że szkolenia dla pracowników tych firm są mocno ograniczone albo głównym, a wręcz jedynym kryterium wyboru oferty szkoleniowej są koszty… Cena to nie wszystko, a jak mówi stare, polskie przysłowie: Chytry dwa razy traci.

Kiedy nadawcy towarów niebezpiecznych rezygnują?

  1. Automatycznie, z woli firmy kurierskiej, która informuje, że dany rodzaj transportu jest zabroniony lub dany kraj nie przyjmuje towarów niebezpiecznych.
  2. Po zapoznaniu się z kosztami transportu, które są znacznie zawyżone. Sytuacja ta wynika z odgórnie narzuconych przez firmę kurierską wymagań w zakresie transportu, zwłaszcza ze złego doboru wyłączeń spod przepisów z zakresu problematyki przewozu towarów niebezpiecznych. Rekordem w mojej pracy było uparte proponowanie wyłączenia 1.1.3.6 ADR dla powszechnie wykorzystywanych substancji, które miały być wysyłane w ilościach kwalifikujących się pod wyłączenie EQ (towary niebezpieczne zapakowane w ilościach wyłączonych)…
  3. Kiedy pracownicy firmy, która nadaje towary niebezpieczne są rozsądni i posiadają odpowiednią wiedzę z tego zakresu. Realizacja przewozu musi być nie tylko bezpieczna, ale również efektywna (tj. szybka i pochłaniająca jak najmniej finansów).

 

Wysyłki materiałów niebezpiecznych organizuję codziennie, więc przykłady się mnożą. Dla potwierdzenia moich słów zaprezentuję dwa losowe przypadki z mojej pracy.

 

NR 1 – Wysyłka do Kirgistanu 

Pierwszy kontakt – firma kurierska deklaruje, że zajmie się realizacją wysyłki:

 

Z doświadczenia wiem, że przy wysyłkach substancji i/lub mieszanin należy upewniać się kilkukrotnie. Efekt poniżej:

 

 

Oczywiście nie zgadzam się z tym stanowiskiem. Skoro nie zgadzam się, powinnam udowodnić, że Kirgistan przyjmie mój materiał niebezpieczny. Efekt mojej pracy poniżej – przesyłka wyleciała i dotarła bezpiecznie i sprawnie do Biszkeku, stolicy Kirgistanu:

 

Przebyta trasa to:

  • Warszawa – Stambuł,
  • Stambuł – Biszkek.

 

Odcinek 1 (Warszawa – Stambuł)

 

 

Odcinek 2 (Stambuł – Biszkek)

 

NR 2 – Wysyłka do Norwegii

Przy tej wysyłce czas grał kluczową rolę. Odbiorca nalegał na szybką realizację przewozu, a substancje wzorcowe, które miały zostać przewiezione były wrażliwe na działanie temperatur. Jaki wybór w takiej sytuacji jest najrozsądniejszy? Transport lotniczy. Szybka decyzja i kontakt z firmą kurierską… Efekt poniżej:

 

Błąd 1 – Mój materiał jest dopuszczony do przewozu transportem lotniczym, o czym informuję przewoźnika.

Błąd 2 – Nawet jakbym miała skorzystać z przewozu drogowego, to spokojnie moja substancja mogłaby zostać przewieziona jako EQ. Firma proponuje LQ z prostych powodów:

  • brak wiedzy na temat wyłączeń,
  • wyższe dopłaty przy realizacji przewozu towaru niebezpiecznego na wyłączeniu Limited Quantities.

 

Nie odpuszczam. Chcę, aby przewóz zrealizowano drogą lotniczą, na wyłączeniu EQ. I tak też się stało, a czas realizacji wysyłki to 1 dzień.

 

Jestem ciekawa ile firm nadających towary niebezpieczne odpuściłoby, będąc na moim miejscu 🙂