Firmy na własne życzenie tracą setki tysięcy złotych

W ostatnim czasie zauważam, że rośnie liczba firm kurierskich, które charakteryzują się coraz większa ignorancją na wiedzę, a co za tym idzie, ignorancją na potrzeby klienta. Efekt? Na własne życzenie tracą setki tysięcy, a nawet zaryzykuję – miliony złotych. Panujący stan rzeczy właściwie mnie nie dziwi, patrząc na fakt, że szkolenia dla pracowników tych firm są mocno ograniczone albo głównym, a wręcz jedynym kryterium wyboru oferty szkoleniowej są koszty… Cena to nie wszystko, a jak mówi stare, polskie przysłowie: Chytry dwa razy traci.

Kiedy nadawcy towarów niebezpiecznych rezygnują?

  1. Automatycznie, z woli firmy kurierskiej, która informuje, że dany rodzaj transportu jest zabroniony lub dany kraj nie przyjmuje towarów niebezpiecznych.
  2. Po zapoznaniu się z kosztami transportu, które są znacznie zawyżone. Sytuacja ta wynika z odgórnie narzuconych przez firmę kurierską wymagań w zakresie transportu, zwłaszcza ze złego doboru wyłączeń spod przepisów z zakresu problematyki przewozu towarów niebezpiecznych. Rekordem w mojej pracy było uparte proponowanie wyłączenia 1.1.3.6 ADR dla powszechnie wykorzystywanych substancji, które miały być wysyłane w ilościach kwalifikujących się pod wyłączenie EQ (towary niebezpieczne zapakowane w ilościach wyłączonych)…
  3. Kiedy pracownicy firmy, która nadaje towary niebezpieczne są rozsądni i posiadają odpowiednią wiedzę z tego zakresu. Realizacja przewozu musi być nie tylko bezpieczna, ale również efektywna (tj. szybka i pochłaniająca jak najmniej finansów).

 

Wysyłki materiałów niebezpiecznych organizuję codziennie, więc przykłady się mnożą. Dla potwierdzenia moich słów zaprezentuję dwa losowe przypadki z mojej pracy.

 

NR 1 – Wysyłka do Kirgistanu 

Pierwszy kontakt – firma kurierska deklaruje, że zajmie się realizacją wysyłki:

 

Z doświadczenia wiem, że przy wysyłkach substancji i/lub mieszanin należy upewniać się kilkukrotnie. Efekt poniżej:

 

 

Oczywiście nie zgadzam się z tym stanowiskiem. Skoro nie zgadzam się, powinnam udowodnić, że Kirgistan przyjmie mój materiał niebezpieczny. Efekt mojej pracy poniżej – przesyłka wyleciała i dotarła bezpiecznie i sprawnie do Biszkeku, stolicy Kirgistanu:

 

Przebyta trasa to:

  • Warszawa – Stambuł,
  • Stambuł – Biszkek.

 

Odcinek 1 (Warszawa – Stambuł)

 

 

Odcinek 2 (Stambuł – Biszkek)

 

NR 2 – Wysyłka do Norwegii

Przy tej wysyłce czas grał kluczową rolę. Odbiorca nalegał na szybką realizację przewozu, a substancje wzorcowe, które miały zostać przewiezione były wrażliwe na działanie temperatur. Jaki wybór w takiej sytuacji jest najrozsądniejszy? Transport lotniczy. Szybka decyzja i kontakt z firmą kurierską… Efekt poniżej:

 

Błąd 1 – Mój materiał jest dopuszczony do przewozu transportem lotniczym, o czym informuję przewoźnika.

Błąd 2 – Nawet jakbym miała skorzystać z przewozu drogowego, to spokojnie moja substancja mogłaby zostać przewieziona jako EQ. Firma proponuje LQ z prostych powodów:

  • brak wiedzy na temat wyłączeń,
  • wyższe dopłaty przy realizacji przewozu towaru niebezpiecznego na wyłączeniu Limited Quantities.

 

Nie odpuszczam. Chcę, aby przewóz zrealizowano drogą lotniczą, na wyłączeniu EQ. I tak też się stało, a czas realizacji wysyłki to 1 dzień.

 

Jestem ciekawa ile firm nadających towary niebezpieczne odpuściłoby, będąc na moim miejscu 🙂

0

Czy doświadczenie jest ważne?

Wychodzę z założenia, że każdy specjalista powinien być oceniany z trzech perspektyw: wiedza, umiejętności, doświadczenie. Z przymiotów tych co prawda korzystamy w różnym stopniu, w zależności od zadania, wyzwania, problemu z którym mamy do czynienia, niemniej jednak funkcjonują one jako integralna całość. Czy doświadczenie jest ważne? Według mnie tak. Ale wiem również, że szybkość nabierania doświadczenia zależna jest od naszej pierwotnej wiedzy i umiejętności.

W jaki sposób ja nabieram doświadczenia?

Między innymi pomagam przedsiębiorstwom w rozwiązywaniu ich indywidualnych problemów. Codziennie nadzoruję, koordynuję, a nawet całkowicie organizuję przewozy towarów niebezpiecznych z różnych państw.

Na co najchętniej przekładam zdobyte doświadczenie?

Na szkolenia. Dzięki niemu mogę ukazać zdroworozsądkowe, logiczne podejście do kwestii: wymagania prawne vs. realia. To, co zapisane jest w przepisach, może sprawdzić właściwie każdy. Natomiast jakie ma to przełożenie interpretacyjne i jak funkcjonuje w rzeczywistości – w tych kwestiach wypowie się racjonalnie tylko praktyk.

Ostatnio zrobiłam mały eksperyment. Wypisałam kraje, do/z których były realizowane przewozy towarów niebezpiecznych, przy których miałam przyjemność współpracować (każdy możliwy rodzaj transportu oraz ich połączenia). Współpraca obejmowała konsultacje dotyczące możliwości i warunków realizacji, kwestie związane z minimalizacją kosztów oraz przygotowanie kompletu dokumentacji. Jednakże w wielu przypadkach przedsiębiorstwa stawiały na kompleksową organizację tego procesu przeze mnie. Jak wiele było tych krajów? Okazało się, że… 52! Innymi słowy, przewozy były realizowane do/z państw z Europy, Ameryki Północnej, Ameryki Środkowej, Azji i Afryki.

Z jednej strony to dobry wynik, z drugiej natomiast, to zaledwie 26,8% wszystkich krajów świata.

Kraje do/z których realizowane były przewozy towarów niebezpiecznych

Właściwie były to przedsiębiorstwa z różnych branż, m. in.: farmaceutycznej, kosmetycznej, chemicznej, automotive, paliwowo-energetycznej, elektronicznej, transportowej, odzieżowo-obuwniczej, lotniczej i wojskowej.  Wśród nich można wyróżnić przedsiębiorstwa zarówno produkcyjne, jak również usługowe.

Nasuwa się w tym miejscu zasadnicze pytanie: Po co to wszystko? No właśnie po to, aby zapewnić bezpieczny i efektywny obrót chemikaliami.

0

Sukces to wytrwałość, czas i wysiłek, jaki włożyliśmy, aby go osiągnąć.

Niezwykle przyjemnie jest mi poinformować, że bezustannie poszerza się grono doradców ds. bezpieczeństwa przewozu towarów niebezpiecznych, zarówno w transporcie drogowym (ADR), jak i kolejowym (RID). Mało tego – egzaminy składane przez uczestników moich kursów są egzaminami zwieńczonymi świetnymi wynikami i są złożone pozytywnie za pierwszym razem. Jak widać, egzamin państwowy na doradcę można zdać również w Polsce, pomimo, iż inne ośrodki proponują uzyskanie takich uprawnień za granicą, co jest czystą formalnością i według mnie – pójściem po linii najmniejszego oporu. Specjalistą w jeden tydzień niestety nie da się stać, bo spektakularne efekty osiąga się po tygodniach, miesiącach, często latach, w zależności od założonych celów.

Bardzo często zdarza się również tak, że trafiają do mnie na konsultacje lub kurs osoby, które miały przyjemność (według mnie wątpliwą) uczestniczyć w kursie w innych ośrodkach. Rekordziści mają na koncie kilkukrotne podejścia do egzaminów (dokładną ilość zachowam dla siebie), w trakcie których nie udało się uzyskać uprawnień doradcy DGSA. Przyznaję otwarcie, że łatwiej jest wprowadzić w tę problematykę osobę, która nie uczestniczyła jeszcze w takim kursie, ponieważ w odmiennym przypadku cały proces wiąże się często z totalnym przeorganizowaniem sposobu myślenia, interpretacji zagadnień, itp. Życzyłabym sobie tego, aby kursy realizowane przez inne podmioty były prowadzone w imię prostej zasady: Albo robisz coś dobrze, albo nie rób tego wcaleNależy mieć na uwadze fakt, że ci ludzie (kandydaci na doradców), jeżeli złożą egzamin z wynikiem pozytywnym, będą nadzorować bezpieczeństwo przewozu towarów niebezpiecznych. 

Osobiście nie lubię słów bez pokrycia, więc zdaję sobie sprawę, że na świecie może występować multum ludzi podobnych w tym zakresie do mnie. W związku z tym faktem, poniżej prezentuję krótkie referencje na temat efektów kształcenia. Ogromną satysfakcją jest dla mnie to, że wciąż poszerza się grono osób, które pozyskują uprawnienia doradcy DGSA za pierwszym razem, na miejscu, w Polsce. Pani Marcie jeszcze raz serdecznie gratuluję dołączenia do grona doradców DGSA i życzę sukcesów w przyszłej pracy zawodowej. Dziękuję również za wytrwałość, ciężką pracę i nieugiętość w dążeniu do celu. To była czysta przyjemność!

0

Jeżeli chcesz rozwijać innych, sam też nie możesz stać w miejscu.

Czy rozwój osobisty ma jakiekolwiek granice? Według mnie zdecydowanie nie. Jeżeli ktoś zdecydował się na takie działanie, doskonale wie, że gdzieś, kiedyś był pewien start, ale mety końcowej nie ma. Według mnie w procesie tym występują tylko pewne przystanki, które utożsamiam z osiąganiem wyznaczonych celów. I co dalej? Łapiemy oddech i… w dalszą drogę.

Chcesz rozwijać i uczyć innych, a ze sobą nie robisz nic? To nie zadziała. Aby robić to dobrze, potrzebujesz wiedzy, umiejętności i doświadczenia. W jaki sposób chcesz nabyć te przymioty stojąc w miejscu? Aby osiągać cele musisz pracować, a nie tylko planować i je wyznaczać. Jeżeli lubisz iluzję uciszającą sumienie, to w niej pozostań, ale nie narzekaj później na to, że nie odnosisz sukcesów.

Uwielbiam prowadzić moje wykłady, kursy, szkolenia. Chętnie dzielę się wiedzą i doświadczeniem nie tylko wśród słuchaczy, ale również wśród kolegów i koleżanek, podejmujących się pracy w tematach, które nie są mi obce. Niezależnie od odbiorców, czuję, że poprzeczka idzie coraz wyżej. Uważam więc, że ciągły rozwój to podstawa, aby sprostać wszystkim zadaniom i celom. Ekspertem trzeba po prostu być, a nie tylko kreować jego wizerunek. Czy jest coś, co wynagradza wszystkie trudy i poświęcony czas na dążenie do doskonałości? Owszem. Zadowolenie i satysfakcja osób, którym udało się pomóc.

Komentuję otwarcie, ale czy sama robię coś w tym zakresie? Oczywiście, że tak. W ubiegłym tygodniu zostałam absolwentką Politechniki Rzeszowskiej, składając z wynikiem pozytywnym (oj bardzo pozytywnym 🙂 ) egzamin dyplomowy, kończąc tym samym kierunek Zarządzanie bezpieczeństwem i higieną pracy. W pracy poruszałam problematykę Bezpiecznej pracy przy magazynowaniu towarów niebezpiecznych. Dlaczego? Ponieważ wciąż mówimy o ich przemieszczaniu, czynnościach przygotowujących towar do tego procesu, a zapominamy o kwestiach związanych z ich przechowywaniem i magazynowaniem. Elementach niezbędnych, w których kluczową rolę odgrywa człowiek. Podmiot, którego nie jest w stanie zastąpić nic, stąd rozważania na temat pracy, aby mógł ją wykonywać jak najefektywniej i jak najbezpieczniej.

Zapraszam do zapoznania się z moimi aktualnymi kompetencjami: O mnie

0

Referencje – jakie mają dziś znaczenie?

Od zawsze najważniejszymi referencjami dla mnie był spokój umysłu zadowolenie pracowników firm z którymi mam przyjemność współpracować. Z biegiem czasu zaczęłam zauważać, że wielu przedsiębiorców czuje się dobrze gdy ma do nich wgląd w formie pisanej, według zasady Dokumentujmy co się da. Osobiście uważam, że jest to podejście rozsądne, ponieważ dokument ten najprościej ujmując, potwierdza, że to co mówię jest zgodne z prawdą 🙂 Część specjalistów uważa, że są one szczególnie ważne na początkowym etapie budowania biznesu lub pozycji na rynku, z czym nie mogę się nie zgodzić. Ale uważam również, że warto je odświeżyć na każdym etapie, aby pokazać, że:

  • nie stoimy w miejscu, bezustannie rozwijamy się i doskonalimy w swoim fachu,
  • szukamy nowych dróg, nabierając doświadczenia,
  • nie zadowalamy się osiągniętymi sukcesami, tylko zapewniamy i wciąż podnosimy jakość świadczonych usług.

Jest to ważne nie tylko dla przedsiębiorstw, które zamierzają podjąć ze mną współpracę, ale jest to przede wszystkim wskazówka i informacja dla mnie o tym, co ludzie cenią we mnie najbardziej. To, co cenią najbardziej, to cechy i sposób pracy, który wyróżnia mnie na tle innych specjalistów, co przekłada się na przewagę konkurencyjną. Dlatego z tak dużą łatwością przychodzi mi wypracowanie efektu dla przedsiębiorstw w zakresie uzyskania znacznej przewagi konkurencyjnej na rynku poprzez zarządzanie obrotem chemikaliami w sposób bezpieczny i efektywny.

Poniżej przedstawiam Państwu najnowsze referencje z branży obuwniczej (tak, tak, chemia jest wszędzie 🙂 ). Firma Kaps jest producentem wysokiej jakości kosmetyków do pielęgnacji, impregnacji i czyszczenia obuwia, wkładek do obuwia, ortez ortopedycznych, sznurowadeł, akcesoriów i towarów dla profesjonalistów z sektora usług szewskich. Firmie Kaps dziękuję za zaufanie, atmosferę sprzyjającą wymianie doświadczeń i kilka autorskich słów od siebie na temat mojej pracy. Zapraszam również do zapoznania się z pozostałymi referencjami, które dostępne są na mojej stronie: www.karolinakoldys.pl.

0

Czy efekt pracy zawsze satysfakcjonuje?

Czy efekt pracy zawsze satysfakcjonuje? Aby odpowiedzieć na to pytanie, najlepiej zastosować rozwiązania, które pozwolą zmierzyć osiągane efekty. Osobiście bardzo cenię sobie przedsiębiorstwa, które w trosce o rozwój i zadowolenie swoich pracowników weryfikują efekt pracy specjalisty. Jednym ze stosowanych rozwiązań w tym zakresie jest przeprowadzenie ankiety na podstawie której pracownik może dokonać oceny wielopłaszczyznowej.

Jednym z obszarów mojej działalności jest prowadzenie szkoleń, podczas których staram się przekazać porcję wiedzy, która z łatwością zostanie zastosowana w pracy. Efektem każdego szkolenia powinno być podniesienie profesjonalizmu i jakości wykonywanej pracy przez pracownika (efektywność) oraz zminimalizowanie ryzyka popełniania błędów mogących powodować przykre konsekwencje (bezpieczeństwo). Pracowników nie szkoli się dla pięknie wyglądających certyfikatów i na potrzeby dokumentacji. Dobrze wykwalifikowany zespół jest fundamentem efektywnego działania przedsiębiorstwa, dzięki któremu firma może postawić stopę tam, gdzie wzrok konkurencji nawet nie sięga.

W ubiegłym tygodniu miałam przyjemność prowadzić szkolenie dla Zakładów Farmaceutycznych Polpharma w Starogardzie Gdańskim i Gdańsku. Zadanie to było bardzo ciekawym wyzwaniem, gdyż:

  • odbiorcy szkolenia byli bardzo zróżnicowani pod względem pełnionych obowiązków i odpowiedzialności w firmie,
  • zakres szkolenia był bardzo obszerny (transport towarów niebezpiecznych drogowy, kolejowy, morski i lotniczy).

Po zakończeniu szkolenia pracownicy  brali udział w ankiecie. Ankieta obejmowała dwa obszary: zawartość merytoryczna/organizacja oraz trener. Ankiety zostały przekazane 56 uczestnikom szkoleń, z czego powróciły do mnie 52 egzemplarze (frekwencja ankiet 92,86%). Każde zagadnienie mogło zostać ocenione za pomocą skali sześciostopniowej:

  • 1 – zupełnie się nie zgadzam,
  • 2 – nie zgadzam się,
  • 3 – raczej się nie zgadzam,
  • 4 – raczej się zgadzam,
  • 5 – zgadzam się,
  • 6 – zdecydowanie zgadzam się.

Fragment ankiet. Warto bazować na odczuciach pracowników.

 

 Jak zostałam oceniona tym razem?

  • Trener miał bardzo dobry kontakt z uczestnikami szkolenia – 5,6/6, co daje 93,33% uczestników, którzy wybrali 6 – zdecydowanie zgadzam się,
  • Trener prezentował szeroką wiedzę/był ekspertem w dziedzinie, której dotyczyło szkolenie – 5,8/6, co daje 96,66% uczestników, którzy wybrali 6 – zdecydowanie zgadzam się,
  • Trener prowadził szkolenie/komunikował się w zrozumiały dla mnie sposób – 5,6/6, co daje 93,33% uczestników, którzy wybrali 6 – zdecydowanie zgadzam się.

Czy według Państwa wyniki okazały się satysfakcjonujące?

0

„Sekretem biznesu jest wiedzieć to, czego nie wiedzą inni”

Współpracuję z wieloma branżami, lecz nie da się ukryć, że moim zdecydowanym faworytem jest branża farmaceutyczna i kosmetyczna. Przedstawię Państwu kolejny przykład na to, że nie ma rzeczy niemożliwych. Pozornie, bardzo często zadanie do wykonania bywa trudne lub wręcz niewykonalne dla innych, jednakże nie ma rzeczy niemożliwych. Jako przykład posłuży mi ostatnio realizowana wysyłka substancji czynnej, klasyfikowanej jako materiał trujący (branża farmaceutyczna) do Azerbejdżanu.

Jak zapatrywały się na tę wysyłkę poszczególne firmy?

 

 

Dalsze działanie było proste. Postanowiłam udowodnić jak bardzo się mylą. To, że coś jest trudne, nie znaczy, że jest niemożliwe. Konsultacje celne nie były łatwe. Mimo wszystko przesyłka bezpiecznie dotarła do Azerbejdżanu, zaliczając po drodze przeładunek w Stambule.

Droga którą przebyły substancje farmaceutyczne

Droga którą przebyły substancje farmaceutyczne

Lot z Warszawy do Stambułu

 

Już widać ląd – Stambuł

 

Lot ze Stambułu do Azerbejdżanu

 

A Ty? Wolisz się rozwijać, czy stać w miejscu?

0

7 najczęstszych powodów, dla których firmy…

7 najczęstszych powodów, dla których firmy wybierają moje szkolenia

1. Przed realizacją szkolenia pozyskuję informacje na temat przedsiębiorstwa.

… czyli zwracam uwagę m. in. na takie aspekty jak: specyfika działania, prace w które zaangażowani są pracownicy przedsiębiorstwa, mnogość surowców, produktów, środków pomocniczych obecnych w przedsiębiorstwie. Pozyskuję również szczegółowe informacje bezpośrednio od osób koordynujących prace poszczególnych działów. Dlaczego organizuję to w taki sposób? Uważam, że nie sztuką jest przekazywać całą wiedzę, którą się posiada. Sztuką jest przekazywać porcję wyselekcjonowanej wiedzy, która jest potrzebna danej jednostce i będzie miała przełożenie na praktykę.

2. Szkolenia odbywają się w kameralnej atmosferze lub na terenach przedsiębiorstw.

Realizowanie szkoleń w takich warunkach gwarantuje atmosferę, która sprzyja pozyskiwaniu wiedzy i wymianie doświadczeń.

 

3. Każde przedsiębiorstwo otrzymuje dedykowany skrypt.

Skrypt stanowi swoiste kompendium wiedzy z zakresu omawianej problematyki. Opracowanie, które przekazywane jest uczestnikom szkolenia redagowane jest po zapoznaniu się ze specyfiką działania danego przedsiębiorstwa. Po zakończonym szkoleniu, uczestnik w dowolnym momencie może powrócić do omawianych treści, aby przypomnieć sobie partię materiału lub rozwiać wątpliwości związane z danym zagadnieniem.

4. Omawiane zagadnienia podparte są przepisami.

Każde z zagadnień wskazywanych w skrypcie i prezentowanych w trakcie wykładu posiada odniesienie do przepisów. Dzięki temu rozwiązaniu uczestnicy szkolenia uczą się sposobu w jaki należy interpretować przepisy i sposobu poruszania po nich.

Fragment skryptu – odniesienia do przepisów.

Fragment przepisów, Umowa ADR.

5. W trakcie szkolenia kładę nacisk na ćwiczenia praktyczne.

Skrypt dedykowany dla danego przedsiębiorstwa lub uczestników określonego kursu zawiera zadania praktyczne, które są symulacją realizowanych procesów. Dzięki temu rozwiązaniu uczestnicy szkolenia nie mają problemu z zastosowaniem wiedzy teoretycznej w praktyce.

6. Szkolenia zakończone są egzaminem wewnętrznym.

Egzamin wewnętrzny składa się zarówno z zadań testowych, jak również zadań opisowych. Pytania sprawdzają podstawową wiedzę z zakresu omawianej problematyki oraz wymagają zastosowania jej przy rozwiązywaniu zadań praktycznych, będących symulacją określonej sytuacji, np. przygotowania materiałów niebezpiecznych do przewozu morskiego (ocena możliwości skorzystania z wyłączeń, opis sposobu zapakowania materiału i oznakowania opakowań, oznakowania jednostek CTU, sposób wypełniania multimodalnego dokumentu przewozowego). Dzięki wynikowi egzaminu, zarówno pracownik, jak i pracodawca ma obraz na temat pozyskanej wiedzy.

7. Udział w szkoleniu eliminuje konieczność korzystania z konsultacji.

Konsultacje z pracownikami przedsiębiorstwa przed rozpoczęciem szkolenia pozwalają mi na utworzenie zindywidualizowanej części szkolenia, połączonej ze wskazówkami dotyczącymi prawidłowego realizowania prac i poradami w zakresie zminimalizowania kosztów związanych z realizowanymi pracami. W trakcie szkolenia podaję również sposoby rozwiązania zagadnień najbardziej problematycznych, które przedsiębiorstwo wskazuje przed rozpoczęciem szkolenia.

0

Chęć bycia najlepszym to nasza wspólna siła, siła zdrowego perfekcjonizmu

Zdrowy perfekcjonizm jednak istnieje! To zaradność, elastyczność w działaniu i myśleniu, prowadzące do osiągania spektakularnych efektów w zakresie bezpiecznego i efektywnego obrotu chemikaliami. Każdy nowy problem i wyzwanie to ekscytacja, a poradzenie sobie z nimi – czysta przyjemność. Tym krótkim wstępem chciałabym Państwu przybliżyć efekty współpracy z przedsiębiorstwem Takeda Pharma Sp. z o.o., z którym mam przyjemność współpracować jako doradca ds. bezpieczeństwa przewozu towarów niebezpiecznych w zakresie różnych rodzajów transportu.

Takeda Pharma Sp. z o.o. jest największym przedsiębiorstwem farmaceutycznym w Japonii i Azji oraz jedną z największych firm farmaceutycznych na święcie spośród piętnastu wyróżnionych przedsiębiorstw. Firma jest obecna w ponad 70 krajach, a jej główne obszary obejmują gastroenterologię, onkologię, ośrodkowy układ nerwowy, układ krążenia i choroby metaboliczne oraz szczepionki.

Jak przebiega współpraca? Odpowiedź poniżej:

0

Najbliższe szkolenia

Najbliższe terminy szkoleń otwartych:

 

  • Szkolenie IATA DGR, cat. 1 i cat. 6 –w trakcie ustaleń, osoby zainteresowane proszę o kontakt telefoniczny/e-mailowy
  • Szkolenie IMDG Code – Kodeks Morski Towarów Niebezpiecznych – w trakcie ustaleń, osoby zainteresowane proszę o kontakt telefoniczny/e-mailowy
  • Kurs dla kandydatów na doradców ADR i RID (w przewozie drogowym i kolejowym towarów niebezpiecznych/doradca ADR kurs, doradca RID kurs) –w trakcie ustaleń, osoby zainteresowane proszę o kontakt telefoniczny/e-mailowy

 

 

 

Zapisy i informacje na temat kursów i szkoleń:

0