Dokumenty w pracy DGSA

„Dawno” nie było akt do opiniowania – pomyślałam z przekąsem.

Przyszły. Dokładnie jeden dzień później, jakby los chciał znów pokazać, że pewne kwestie są nieuniknione.

Cóż… nie da się ukryć, że styczeń i luty kojarzone są w pracy doradcy głównie ze sprawozdaniem rocznym. Zainteresowane przedsiębiorstwa dzwonią, piszą, pytają, a szczęśliwi posiadacze świadectwa wszystkim i każdemu z osobna przypominają o konieczności wypełnienia tego obowiązku i zachowania deadline’u. 🙂

W sumie to chciałabym, żeby mnie również ten czas kojarzył się tylko ze sprawozdaniami. Tymczasem okres ten wypełniony jest u mnie wszystkim co możliwe, zaczynając od wspomnianych akt i opinii, idąc przez programy szkoleń, protokoły ze szkoleń i harmonogramy do nich, kończąc na planach ochrony. W samym styczniu udało mi się stworzyć dwa nowe plany na transport drogowy oraz skonsultować kolejne dwa na transport drogowy i kolejowy.

„Popełniłam” również publikację o transporcie kombinowanym, która pewnie wkrótce ujrzy światło dziennie w jednym z periodyków.

Ogólnie rzecz biorąc, to nie jestem fanką dokumentacji. Wolę rozmawiać i mówić. Ale skoro trzeba, to niestety nie ma wyjścia…