„Sekretem biznesu jest wiedzieć to, czego nie wiedzą inni”

Współpracuję z wieloma branżami, lecz nie da się ukryć, że moim zdecydowanym faworytem jest branża farmaceutyczna i kosmetyczna. Przedstawię Państwu kolejny przykład na to, że nie ma rzeczy niemożliwych. Pozornie, bardzo często zadanie do wykonania bywa trudne lub wręcz niewykonalne dla innych, jednakże nie ma rzeczy niemożliwych. Jako przykład posłuży mi ostatnio realizowana wysyłka substancji czynnej, klasyfikowanej jako materiał trujący (branża farmaceutyczna) do Azerbejdżanu.

Jak zapatrywały się na tę wysyłkę poszczególne firmy?

 

 

Dalsze działanie było proste. Postanowiłam udowodnić jak bardzo się mylą. To, że coś jest trudne, nie znaczy, że jest niemożliwe. Konsultacje celne nie były łatwe. Mimo wszystko przesyłka bezpiecznie dotarła do Azerbejdżanu, zaliczając po drodze przeładunek w Stambule.

Droga którą przebyły substancje farmaceutyczne

Droga którą przebyły substancje farmaceutyczne

Lot z Warszawy do Stambułu

 

Już widać ląd – Stambuł

 

Lot ze Stambułu do Azerbejdżanu

 

A Ty? Wolisz się rozwijać, czy stać w miejscu?

0

Po czym poznać dobrego pracodawcę?

Dobrą firmę poznasz po tym jak dba o swoich pracowników

W ostatnim czasie postanowiłam założyć konto na najpopularniejszym portalu zawodowo – biznesowym. Przeglądając aktualności, bardzo szybko moją uwagę przyciągnęła grafika z wizerunkiem Richarda Bransona, obok którego znajdowała się jego wypowiedź: Klienci nie są najważniejsi. Pracownicy są najważniejsi. Jeśli zadbasz o swoich pracowników, oni zatroszczą się o klientów. Czy zgadzam się z tymi słowami? Odpowiem krótko: Nie ujęłabym tego lepiej.

Jaka jest rzeczywistość?

Jako osoba poruszająca się w tak szerokim zakresie problematyki chemicznej, współpracująca z przedsiębiorstwami z różnych branż, wykreowałam własny obraz na temat praktyk stosowanych w firmach. Owszem, zdarzają się białe kruki, które dbają o swoich pracowników, jednakże w wielu przedsiębiorstwach dbanie o pracownika zaczyna się i kończy na wypłaceniu pensji za wykonaną pracę. Trzecia grupa firm, to firmy w których zauważalna jest inwestycja w pracownika, jednakże nie jest ona w zupełności wystarczająca.

Bardzo dziwi mnie to, że w czasach coraz bardziej zaciętej walki na rynku, gdzie liczą się drobne szczegóły zauważalne przede wszystkim przez klientów końcowych, firmy przeznaczają finanse głównie na:
– szkolenia (zwłaszcza kadry zarządzającej) o utartej tematyce pt. Jak przechwycić klienta? Jak ograniczyć koszty?Jak skutecznie motywować pracowników?
– eventy na których nagradzają siebie nawzajem statuetkami, tworząc piękne fotorelacje, będące często złudną wizytówką firmy,
– pozornie poruszające kampanie reklamowe kreujące dobry wizerunek i ludzką twarz liderów.

Naprawdę nie wiem dlaczego firmy inwestują miliony złotych, bardzo często w tylko i wyłącznie takie działania, mając łatwiejsze, tańsze i efektywniejsze rozwiązanie pod ręką. Rozwiązanie w postaci poczucia odpowiedzialności za swoje bezpieczeństwo, które kształtuje właściwe postawy pracownicze, biznesowe i środowiskowe.

Jaki sens ma dbanie o bezpieczeństwo dla papieru ?

Rezultaty osiągnięte w powyższy sposób będą trwałe tak długo jak ten utworzony papier, który kolejno został wrzucony do ogniska. Dbanie o pracownika i inwestycja w jego bezpieczeństwo natomiast, przyniesie długotrwały efekt w postaci jego zaangażowania w pracę oraz osiągania zamierzonych celów. Zaobserwowałam, że z punktu widzenia przedsiębiorcy najłatwiej jest wykreować rzeczywistość w dokumentacji. Jednakże, jeżeli korzystasz z tego sposobu, nie oczekuj później, że coś na co pracowałeś zaledwie kilka dni przyniesie spektakularne i trwałe efekty. Dbanie o bezpieczeństwo na potrzeby dokumentacji nie ma najmniejszego sensu, ponieważ ludzie czują takie nastawienie swoich pracodawców i przenoszą to na swoją postawę firmie. Ograniczone nastawienie kadry zarządzającej do bezpieczeństwa ludzi coraz częściej ogranicza rozwój całego przedsiębiorstwa w każdym zakresie. Rezultat? W efekcie powstaje najsłabsze ogniwo, którym staje się pokaźna grupa ludzi. Grupa ludzi mająca poczucie niskiej wartości, bez dużego zaangażowania w pracę, przyjmująca minimalistyczną postawę wobec swoich obowiązków. W interesie klientów, pracowników, pracodawców, a właściwiej całego społeczeństwa jest powstawanie nowoczesnych firm, PIONIERÓW budujących poczucie odpowiedzialności za siebie nawzajem przy współpracy z odpowiednimi specjalistami.

A jak wygląda to u Państwa w firmach?

0

Bezpieczny i efektywny obrót chemikaliami to klucz do rozwoju przedsiębiorstwa.

W każdej branży, niezależnie od jej specyfiki, występują substancje i mieszaniny, które spełniają kryteria klasyfikacyjne w zakresie problematyki towarów niebezpiecznych. Będzie to grupa reprezentowana nie tylko i wyłącznie przez surowce i materiały pomocnicze, ale będą tu również zaliczane gotowe produkty, w tym produkty konsumenckie. Przykład? Zacznijmy od branży kosmetycznej:

  • lakiery do włosów, dezodoranty i inne kosmetyki pielęgnacyjne znajdujące się w pojemniku aerozolowym, klasyfikowane są jako UN 1950 AEROZOLE,
  • wody toaletowe i perfumy klasyfikowane są jako UN 1170 ALKOHOL ETYLOWY W ROZTWORZE,
  • lakiery do paznokci klasyfikowane są jako UN 1263 MATERIAŁ POKREWNY DO FARBY lub UN 1993 MATERIAŁ ZAPALNY CIEKŁY I.N.O.,
  • zmywacze do paznokci, bezacetonowe, których skład opiera się głównie na estrach kwasu octowego i alkoholu etylowego/n – butylowego klasyfikowane są jako UN 1266 WYROBY PERFUMERYJNE lub UN 1993 MATERIAŁ ZAPALNY CIEKŁY I.N.O.

 

Czy bezpieczny i efektywny obrót chemikaliami jest więc elementem definicji piękna? Myślę, że poniekąd tak, bo cykl obrotu tworzy zamknięte koło (nie mylić z błędnym). Zaczynamy od określonych materiałów i kończymy na pożądanych produktach. Niezależnie od etapu tego procesu wszystkie materiały powinny charakteryzować się najwyższą jakością. Dlaczego? Bo odbiorcą tych wyrobów są ludzie, a w obecnych czasach przywiązujemy coraz większą uwagę do najdrobniejszych detali, które decydują o wyborze danego produktu.

 

Czy produkty kosmetyczne da się wyprawić na drugi koniec świata?

Moja odpowiedź na tego typu pytania jest zawsze taka sama – Wszystko da się zrobić. Jednakże jestem zwolenniczką planowania każdego procesu w sposób rozsądny i logiczny oraz ulepszania go do granic możliwości.

Przedstawię Państwu bardzo ogólnie przewóz na przykładzie firmy, która doskonale wie jak ogromne korzyści przynosi dbanie o kulturę bezpieczeństwa. Przewóz, który został przeze mnie zaplanowany to przewóz na częściowym wyłączeniu spod przepisów – towary niebezpieczne zapakowane w ilościach ograniczonych „LQ”/”Limited Quantities (3.4 ADR, RID, IMDG Code). Wyłączenie „LQ” jest wyłączaniem bardzo atrakcyjnym, ze względu na stosunkowo niskie restrykcje i ograniczenia (limit na opakowanie wewnętrzne, całkowitą masę brutto sztuki przesyłki, ładowność jednostki transportowej). Bez wątpienia dużo większym ograniczeniem w tym zakresie będzie śladowa wyobraźnia osoby nadzorującej procedury i praktyki przy takiej wysyłce. Dlaczego właściwie tak, a nie inaczej? Oszczędzamy czas, zaangażowanie pracowników, finanse, co przekłada się na zysk przedsiębiorstwa. Zysk, który kolejno daje możliwość wejścia na kolejny schodek do zmaksymalizowania procesu rozwoju firmy. Do sedna… Przy realizowaniu przewozu na takim wyłączeniu:

  • opakowania w których znajdują się towary niebezpieczne nie muszą być opakowaniami certyfikowanymi. Opakowania certyfikowane są opakowaniami stosunkowo droższymi. Przykład: skrzynia tekturowa certyfikowana: 100 zł netto, niecertyfikowana: 2 – 7 zł netto,
  • ograniczamy koszty związane z zakupem oznakowania,
  • kierowca realizujący ten przewóz nie jest zobowiązany posiadać Zaświadczenia ADR,
  • mamy zagwarantowane niższe opłaty przy korzystaniu z usług firmy transportowej,
  • nie mamy obowiązku wyposażać jednostki transportowej w inne wyposażenie, wyposażenie dla ochrony indywidualnej, wyposażenie przeciwpożarowe w takiej ilości, jakie jest wymagane dla przewozów realizowanych na pełnych przepisach ADR,
  • pracownicy biorący udział w czynnościach przygotowujących towary do przewozu zobowiązani są posiadać zaledwie przeszkolenie zwane popularnie szkoleniem „stanowiskowym”.

 

Teoria już jest, a co z praktyką?

 

Jedna z partii towaru przygotowanego do przewozu.

Proszę zauważyć, że pomimo, iż przewóz realizowany jest na częściowym wyłączeniu spod przepisów, towar został zapakowany z należytą starannością. Jest to aspekt niezwykle ważny, ponieważ przed nim długa trasa drogowo – kolejowo – morska, a statek już w drodze, aby przygotować się w porcie wyjścia na drogę do Somalii (stan na 16.03.17).

W oczekiwaniu na statek…

Miejsce w którym finalnie znajdzie się nasz towar.

Dziś statek zmierza już do portu załadunku, aby wyruszyć w finalną, a przede wszystkim bezpieczną podróż do kraju docelowego.

Statek w drodze do portu załadunku.

Kontenerowiec Alexander B (fot. J. Dohrn)

0

Co z tą kulturą… bezpieczeństwa?

Branża branży nierówna

Problematyka przewozu towarów niebezpiecznych i magazynowania chemikaliów dotyczy wielu gałęzi gospodarki, jednakże korzystając ze zdobytego doświadczenia bezsprzecznie mogę stwierdzić, że każda z branż powinna być rozpatrywana w sposób indywidualny ze względu na:

  • różnorodność substancji i mieszanin wykorzystywanych przez firmy, oraz
  • zróżnicowany poziom konkurencyjności i innowacyjności przedsiębiorstw.

 

Poszczególne indywidua chemiczne wykorzystywane są nie tylko jako materiały stosowane w procesie produkcyjnym, ale używane są również w innych zakresach, np. pomocniczo przy prowadzeniu badań analitycznych, czy też jako środki odkażające. Jedno natomiast jest pewne – aby materiały znalazły się w przedsiębiorstwie, muszą najpierw zostać odpowiednio przetransportowane, a zanim zostaną zastosowane, przechowywane są na terenie przedsiębiorstwa. Nie wyobrażam sobie efektywnego, a nawet prawidłowego funkcjonowania firmy bez zadbania o poprawność i sprawność w realizowaniu tych procesów.

 

Co skłania przedsiębiorców do dbania o kulturę bezpieczeństwa (albo i nie)?

Kary finansowe, jednakże każdy medal ma dwie strony:

  • Strona 1: Przedsiębiorcy, którzy boją się kar finansowych, więc tylko z tego powodu wypełniają z wielkim żalem i smutkiem przepisy,
  • Strona 2: Przedsiębiorcy, którzy nie boją się kar finansowych. Skąd takie nastawienie?

 

1. Liczą, że nie dojdzie do kontroli (Błąd! Proszę pamiętać o mądrości ludowej: Dopóty dzban wodę nosi, dopóki się ucho nie urwie).

2. Wysokość nałożonej sankcji karnej nie robi na nich zbyt wielkiego wrażenia, mając na uwadze przychody firmy.

 

Co jeszcze ma wpływ? Dbanie o wizerunek, ponieważ mądry przedsiębiorca wie, że klienci podejmują decyzję na podstawie najdrobniejszych detali. Proszę wyobrazić sobie następującą sytuację: konsumenci nagle dowiadują się, że:

  • surowce produkcyjne były magazynowane w taki sposób, że jakość wytworzonych produktów będzie pozostawiała wiele do życzenia,
  • pracownicy firmy nie mają zapewnionych podstawowych środków ochrony itp…

 

Jak postrzegają Państwo produkty danej firmy, po tym jak do opinii publicznej trafiają wiadomości związane z zagrożeniem bezpieczeństwa? Myślę, że odpowiedzi na zadane pytanie będą dość jednoznaczne. Dla mnie uderzenie w wizerunek jest opowieścią z serii: Jak w ciągu krótkiej chwili stać się tłem z bohatera?  Pozytywny, a przede wszystkim ludzki wizerunek firmy decyduje o jej sukcesie. Osobiście bardzo dziwi mnie to, że w czasach coraz większej walki na rynku, gdzie liczą się drobne detale zauważalne również przez klientów końcowych, firmy wydaja miliony na szkolenia typu: Jak pozyskać klienta? Jak ograniczyć koszty? mając tak naprawdę łatwiejsze, tańsze i efektywniejsze rozwiązanie pod ręką. Rozwiązanie w postaci poczucia odpowiedzialności za swoje bezpieczeństwo, które kształtuje właściwe postawy pracownicze, biznesowe i środowiskowe. Jaki sens ma dbanie o bezpieczeństwo dla papieru? Dla mnie żaden, ponieważ pracownicy czują nastawienie swoich pracodawców i przenoszą to na swoją postawę w firmie. Ograniczone nastawienie kierownictwa do bezpieczeństwa ludzi coraz częściej ogranicza rozwój całego przedsiębiorstwa. Powstaje efekt najsłabszego ogniwa, którym staje się pokaźna grupa ludzi. W interesie klientów, zarządu jak i społeczeństwa jest powstawanie nowoczesnych firm, PIONIERÓW budujących poczucie odpowiedzialności za siebie nawzajem przy współpracy z odpowiednim specjalistą.

 

Czy warto dbać o kulturę bezpieczeństwa?

Oczywiście, że tak. Myślę, że podzielają Państwo moje zdanie po przeczytaniu tego krótkiego artykułu. Ale dlaczego właściwie warto? Bo przede wszystkim można tylko i wyłącznie na tym zyskać. Dbając o bezpieczeństwo możemy zawalczyć o:

  • wzrost efektywności pracy personelu i realizowanych procesów produkcyjnych, co przekłada się na ogólną efektywność firmy,
  • większa konkurencyjność rynku,
  • ochronę wspólnej przestrzeni poprzez ograniczenie kosztów, dbanie o zdrowie i życie pracowników, dbanie o środowisko,
  • zwyczajne, ludzkie postrzeganie firmy na zewnątrz przez klientów/konsumentów, co bez wątpienia przekłada się na wzrost efektywności sprzedaży produktów końcowych.

 

Chętnie poznam Państwa zdanie na temat kształtowania kultury bezpieczeństwa. Jak wygląda to u Państwa w przedsiębiorstwach?

0